Rozdział 6
/ 23 września 2023

I wyszedł stamtąd, i udał się w swoje rodzinne strony, i szli za nim uczniowie Jego. A gdy nastał szabat, zaczął nauczać w synagodze, a wielu słuchaczy zdumiewało się i mówiło: Skądże to ma? I co to za mądrość, która jest Mu dana? I te cuda, których dokonują Jego ręce? Czy to nie jest ów cieśla, syn Mariam, i brat Jakow, i Josefa, i Judy, i Szymona? A jego siostry, czyż nie ma ich tutaj u nas? I gorszyli się Nim. A Jeszu rzekł im: Nigdzie prorok nie jest lekceważony, chyba tylko w ojczyźnie swojej i pośród krewnych swoich, i w domu swoim. I nie mógł tam dokonać żadnego cudu, tylko niektórych chorych uzdrowił, wkładając na nich ręce. I dziwił się ich niedowiarstwu. I obchodził okoliczne osiedla, i nauczał. Potem wezwał dwunastu i począł ich wysyłać po dwóch, i dał im moc nad tchnieniami nieczystymi. Polecił im, żeby nie brali na drogę nic prócz laski, ani chleba, ani torby podróżnej, ani pieniędzy w pasie, lecz żeby ubrali sandały i nie ubierali dwóch koszul (sukien). I mówił do nich: Gdziekolwiek wejdziecie do domu, tam pozostańcie, aż do swego odejścia stamtąd. A jeśliby w jakiejś miejscowości nie chciano was przyjąć ani słuchać,...

Rozdział 5
/ 23 września 2023

I przybyli na drugi brzeg morza, do krainy Gerazeńczyków. A gdy wyszedł z łodzi, zaraz, z grobowców, wybiegł Mu naprzeciw człowiek z duchem nieczystym, który mieszkał w grobowcach, i nikt nie mógł go nawet łańcuchami związać, gdyż często, związany pętami i łańcuchami, zrywał łańcuchy i kruszył pęta, i nikt nie mógł go poskromić. I całymi dniami i nocami przebywał w grobowcach i na górach, krzyczał i tłukł się kamieniami. I ujrzawszy Jeszu z daleka, przybiegł i złożył Mu pokłon(oddał cześć). I wołając wielkim głosem, rzekł: Co ja mam z tobą, Jeszu, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam cię na Boga, żebyś mię nie dręczył. Albowiem powiedział mu: Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka! I zapytał go: Jak ci na imię? Odpowiedział Mu: Na imię mi Legion, gdyż jest nas wielu. I prosił Go usilnie, aby ich nie wyganiał z tej krainy. A pasło się tam, u podnóża góry, duże stado świń. I prosiły Go tchnienia, mówiąc: Poślij nas w te świnie, abyśmy w nie wejść mogli. I pozwolił im. Wtedy wyszły duchy nieczyste i weszły w świnie; i rzuciło się to stado ze stromego zbocza do morza, a było ich około dwóch tysięcy, i utonęło w morzu. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli...

Rozdział 4
/ 21 września 2023

I znowu zaczął nauczać nad morzem. I zeszło się do Niego mnóstwo tłumu, tak iż musiał wstąpić do łodzi i usiąść w niej na morzu, a cały tłum był na lądzie, nad brzegiem morza. Uczył ich wiele w przypowieściach i mówił im o swojej nauce: Słuchajcie! Oto wyszedł siewca, aby siać. A gdy siał, padło jedno na drogę i przyleciało ptactwo, i zjadło je. Inne zaś padło na grunt skalisty, gdzie nie miało wiele ziemi i szybko wzeszło, gdyż gleba nie była głęboka. A gdy wzeszło słońce, zostało spieczone, a że nie miało korzenia, uschło. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wyrosły i zadusiły je i owocu nie wydało. A inne padło na ziemię dobrą, wychodząc, wyrosło i wydało owoc trzydziestokrotny i sześdziesięciokrotny, i stokrotny. I mówił: Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha! A gdy był na osobności, pytali Go ci, którzy z nim byli razem z dwunastoma, o przpowieść(przykład). I odpowiedział im: Powierzono wam tajemnicę Królestwa Bożego; tym zaś, którzy są zewnątrz, wszystko podaje się w przypowieściach, aby patrząc, widzieli, a nie ujrzeli; i słuchając słyszeli, a nie rozumieli, żeby się czasem nie nawrócili i nie dostąpili odpuszczenia(uchybienia). I rzekł im: Nie rozumiecie tej  przypowieści? Jakże więc...

Rozdział 3
/ 21 września 2023

I wstąpił znowu do synagogi; a był tam człowiek z uschłą ręką. I podpatrywali Go, czy uzdrowi Go w szabat, aby Go oskarżyć. Wtedy rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: Wyjdź na środek. A do nich rzekł: Czy wolno w szabat dobrze czynić, czy źle czynić, życie zachować czy zabić? A oni milczeli. I spojrzał na nich z gniewem, zasmucił się z powodu zatwardziałości ich serca, i rzekł do człowieka: Wyciągnij rękę! I wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze, wyszli zaraz, naradzali się z ludzmi Heroda, jak by Go zgładzić. A Jeszu z uczniami swoimi odszedł nad morze; i wielki tłum szedł za nim z Galilei i z Judei, i z Jeruszalem, i z Idumei, i zza Jordanu, i z okolic Tyru i Sydonu; wielki tłum, słysząc o wszystkim, co czynił, przyszedł do Niego. I powiedział uczniom swoim, aby mieli przygotowaną dla niego łódkę, ze względu na lud, który na niego napierał. Wielu bowiem przywrócił zdrowie (służył, uzdrowił, terapia), tak że ci wszyscy, którzy mieli jakieś dolegliwości, parli na Niego i chcieli się Go dotknąć. A duchy nieczyste, gdy Go ujrzały, padły mu do nóg i wołały: Tyś jest Syn Boży. A On przykazał im...

Rozdział 2
/ 12 września 2023

I znowu, po kilku dniach, przyszedł do Kafarnaum i usłyszano, że jest w domu. I zeszło się wielu, tak iż się i przed drzwiami już pomieścić nie mogli, a On głosił im słowo. I przyszli do Niego, niosąc paralityka, a dźwigało go czterech. A gdy z powodu tłumu nie mogli do Niego się zbliżyć, zdjęli dach nad miejscem, gdzie był, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. A Jeszu, ujrzawszy wiarę ich, rzekł paralitykowi: Synu, odpuszczone są będy(grzechy, winy) A byli tam niektórzy z uczonych w Piśmie; ci siedzieli i rozważali w sercach swoich: Czemuż Ten tak mówi? On bluźni. Któż może grzechy odpuszczać oprócz jednego, Boga? A Jeszu zaraz poznał w duchu swoim, że tak myślą w sobie, i rzekł Im: Czemuż tak myślicie w sercach swoich? Cóż jest łatwiej, rzec paralitykowi: Odpuszczone są ci grzechy, czy rzec: Wstań, weź łoże swoje i chodź? Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma władzę odpuszczać grzechy na ziemi, rzekł paralitykowi: Tobie mówię: Wstań, weź łoże swoje i idź do domu swego. I wstał, i zaraz wziął łoże, i wyszedł wobec wszystkich, tak iż się wszyscy zdumiewali i chwalili Boga, i mówili: Nigdy nic podobnego nie widzieli. I wyszedł znów...