A gdy minął szabat, Maria Magdalena, Maria Jakowa i Salome kupiły pachnidła, żeby Go namaścić. I bardzo rano, skoro wzeszło słońce, pierwszego dnia tygodnia, przyszły do grobowca. I mówiły do siebie: Któż nam odwali kamień od drzwi grobu? Ale gdy spojrzały, zauważyły, że kamień był odwalony, był bowiem bardzo duży. A gdy weszły do grobu, ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, odzianego w białą szatę i zdumiały się bardzo. On zaś powiedział do nich: Nie dziwcie się! Szukacie ukrzyżowanego Jeszu z Nazaretu; został wzbudzony, nie ma Go tu, oto miejsce, gdzie Go położono. Ale idźcie i powiedzcie uczniom Jego i Piotrowi, że was poprzedza do Galilei; tam Go ujrzycie, jak wam powiedział. A wyszedły, uciekły od grobu, ogarnął je bowiem lęk i zdumienie, i nic nikomu nie mówiły, bo się bały. I powstał z martwych wczesnym rankiem, w pierwszy dzień tygodnia, ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wypędził siedem demonów. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy z nim przebywali, a którzy się smucili i płakali. Lecz oni, gdy usłyszeli, że żyje i że się jej ukazał, nie uwierzyli. A potem ukazał się w innej postaci dwom z nich, gdy szli do wsi. Oni też wrócili i opowiedzieli pozostałym,...
I zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi oraz uczonymi w Piśmie i całym Sanhedrynem odbyli naradę, po czym związali Jeszu, odprowadzili Go i wydali Piłatowi. I zapytał Go Piłat: Czy Ty jesteś królem Judejczków? A On odpowiadając mu, rzekł: Ty to mówisz. A arcykapłani oskarżali Go o wiele rzeczy. Piłat zapytał Go znowu: Nic nie odpowiadasz? Patrz, o jak wiele rzeczy Cię oskarżają. Lecz Jeszu już nic nie odpowiedział, tak iż się Piłat dziwił. A na święto wypuszczał im jednego więźnia, o którego prosili. A pewien człowiek, zwany Barabasz, był wówczas więziony wraz z buntownikami, którzy podczas rozruchów popełnili zabójstwo. I wystąpił tłum, i począł prosić o to, co im zawsze czynił. Piłat zaś odpowiedział im, mówiąc: Czy chcecie, abym wam wypuścił króla Judejczyków? Wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go z zawiści. Ale arcykapłani podburzyli tłum, aby im raczej wypuścił Barabasza. Na to Piłat, odpowiadając ponownie, rzekł im: Cóż więc mam uczynić z tym, którego nazywacie królem Judejczków? A oni znowu zawołali: Ukrzyżuj Go! A Piłat rzekł do nich: Cóż więc złego uczynił? Ale oni krzyczeli tym głośniej: Ukrzyżuj Go! Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, wypuścił im Barabasza, a Jeszu kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie. Żołnierze odprowadzili Go...
A po dwóch dniach była Pascha i święto Przaśników. I arcykapłani oraz uczeni w Piśmie szukali sposobu, jak by Go podstępem pojmać i zabić. Mówili jednak: Tylko nie w święto, aby nie było rozruchów między ludem. Gdy był w Betanii, w domu Szymona trędowatego i spoczywał przy stole, przyszła kobieta, mająca alabastrowy flakonik czystego olejku nardowego, bardzo kosztownego; skruszyła alabastrowy flakonik i wylała olejek na Jego głowę. A niektórzy mówili z oburzeniem między sobą: Na cóż ta strata olejku? Przecież można było ten olejek sprzedać drożej niż za trzysta denarów i rozdać ubogim. I szemrali przeciwko niej. Ale Jeszu rzekł: Zostawcie ją; czemu jej przykrość wyrządzacie? Wszak dobry uczynek spełniła względem Mnie. Albowiem ubogich zawsze macie pośród siebie i gdy zechcecie, możecie im dobrze czynić, Mnie zaś nie zawsze mieć będziecie. Ona zrobiła, co mogła. Zawczasu namaściła moje ciało na pogrzeb. Zaprawdę powiadam wam: Gdziekolwiek na całym świecie będzie zwiastowana ewangelia, będą opowiadać na jej pamiątkę i o tym, co ona uczyniła. A Juda Iskariot, jeden z dwunastu, poszedł do arcykapłanów, aby im Go wydać. A oni, gdy to usłyszeli, uradowali się i obiecali dać mu pieniądze. I szukał sposobności, jak by Go wydać. W pierwszy dzień Święta Przaśników, gdy...
I gdy On wychodził ze świątyni, rzekł mu jeden z uczniów jego: Nauczycielu, patrz, co za kamienie i co za budowle. A Jeszu mu odrzekł: Czy widzisz te wielkie budowle? Nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie został zwalony (rozwalony). A gdy siedział na Górze Oliwnej, naprzeciw świątyni, zapytali Go na osobności Piotr i Jakow, i Jan, i Andrzej: Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak, gdy to wszystko będzie się spełniać? Wtedy Jeszu zaczął do nich mówić: Uważajcie, żeby was ktoś nie zwiódł. Wielu przyjdzie w moim imieniu, ze słowami: Ja jestem! I wielu zwiodą(w błąd wprowadzą). A gdy usłyszycie o wojnach(o bitwach) oraz wieści wojenne, nie trwóżcie się; musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec. Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu i będą miejscami trzęsienia ziemi, będzie głód. To jest początek boleści. Uważajcie więc na siebie: Będą was wydawać sądom, a w synagogach będziecie bici; postawią was też przed namiestnikami i królami z mego powodu, abyście złożyli świadectwo przed nimi. Lecz najpierw musi być zwiastowana dobra nowina(ewangelia) wszystkim narodom. A gdy was poprowadzą, żeby was wydać, nie troszczcie się naprzód o to, co macie mówić, ale mówcie to, co wam...
I zaczął mówić do nich w przypowieściach: Pewien człowiek zasadził winnicę, ogrodził ją płotem, wkopał tłocznię, zbudował wieżę, potem ją wynajął wieśniakom i odjechał. A we właściwym czasie posłał do wieśniaków sługę, aby pobrał od nich część plonów winnicy. Lecz oni pojmali go, obili i odesłali z niczym. I znów posłał do nich innego sługę, ale i tego zranili w głowę i zelżyli. Posłał jeszcze innego; tego zabili i wielu innych, z których jednych obili, a drugich pozabijali. Miał jeszcze jednego, syna umiłowanego; posłał go do nich na końcu, mówiąc: Uszanują syna mego. Ale wieśniacy owi powiedzieli sobie: To jest dziedzic,chodźcie , zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze. I pojmali go, zabili i wyrzucili go poza winnicę. Co uczyni pan winnicy? Przybędzie i wytraci wieśniaków, a winnicę odda innym. Czy nie czytaliście tego Pisma: Kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się kamieniem węgielnym. Pan to sprawił i to jest cudowne w oczach naszych. I usiłowali Go pojmać, ale bali się tłumu; wiedzieli bowiem, że przeciwko nim wypowiedział to przypowieść. Zostawili więc Go i odeszli. I posłali do niego niektórych z faryzeuszów i Herodianów, aby Go pochwycić w mowie. Przyszli więc i rzekli do Niego: Nauczycielu, wiemy, że jesteś szczery i na...