- I zaczął mówić do nich w przypowieściach: Pewien człowiek zasadził winnicę, ogrodził ją płotem, wkopał tłocznię, zbudował wieżę, potem ją wynajął wieśniakom i odjechał.
- A we właściwym czasie posłał do wieśniaków sługę, aby pobrał od nich część plonów winnicy.
- Lecz oni pojmali go, obili i odesłali z niczym.
- I znów posłał do nich innego sługę, ale i tego zranili w głowę i zelżyli.
- Posłał jeszcze innego; tego zabili i wielu innych, z których jednych obili, a drugich pozabijali.
- Miał jeszcze jednego, syna umiłowanego; posłał go do nich na końcu, mówiąc: Uszanują syna mego.
- Ale wieśniacy owi powiedzieli sobie: To jest dziedzic,chodźcie , zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze.
- I pojmali go, zabili i wyrzucili go poza winnicę.
- Co uczyni pan winnicy? Przybędzie i wytraci wieśniaków, a winnicę odda innym.
- Czy nie czytaliście tego Pisma: Kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się kamieniem węgielnym.
- Pan to sprawił i to jest cudowne w oczach naszych.
- I usiłowali Go pojmać, ale bali się tłumu; wiedzieli bowiem, że przeciwko nim wypowiedział to przypowieść. Zostawili więc Go i odeszli.
- I posłali do niego niektórych z faryzeuszów i Herodianów, aby Go pochwycić w mowie.
- Przyszli więc i rzekli do Niego: Nauczycielu, wiemy, że jesteś szczery i na nikim ci nie zależy; nie oglądasz się bowiem na żadnego człowieka, ale po prawdzie na- uczasz drogi Bożej; czy wolno płacić podatek cesarzowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić?
- Lecz On poznał ich obłudę i rzekł do nich: Czemu Mnie wystawiacie na próbę? Przynieście Mi denara, chcę zobaczyć.
- Więc mu przynieśli. A On rzekł do nich: Czyj to wizerunek i napis? A oni mu odpowiedzieli: Cesara.
- Wtedy Jeszu powiedział im: Oddawajcie, co jest cesara, cesarzowi, a co jest Bożego, Bogu. I podziwiali Go,
- i przyszli do Niego saduceusze, którzy mówią, że nie ma zmartwychwstania, i pytali Go, mówiąc:
- Nauczycielu! Mojżesz napisał nam: Jeśliby czyjś brat umarł i pozostawił żonę, a nie pozostawił dziecka, wówczas brat jego winien pojąć ją za żonę i wzbudzić potomstwo bratu swemu.
- Otóż, było siedmiu braci, pierwszy pojął żonę, a umierając nie pozostawił potomstwa.
- Wtedy pojął ją drugi, ale i on umarł nie pozostawił potomstwa. Tak samo i trzeci.
- I tak pojęło ją siedmiu braci, i nie pozostawili potomstwa. W końcu, po wszystkich, zmarła także i ta niewiasta.
- Przy zmartwychwstaniu, gdy powstaną z umarłych, którego z nich żoną będzie? Bo tych siedmiu miało ją za żonę.
- Odpowiedział im Jeszu: Czy nie dlatego błądzicie, że nie znacie Pism ani mocy Bożej?
- Albowiem gdy powstaną z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jako aniołowie w niebie.
- A co do umarłych, że zostaną wskrzeszeni, czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, jak to Bóg rzekł przy krzaku do niego: Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakowa?
- Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie.
- I przystąpił jeden z uczonych w Piśmie, który słyszał, jak oni rozprawiali, a wiedząc, że dobrze im odpowiedział, zapytał Go: Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich?
- Jeszu odpowiedział: Pierwsze przykazanie jest to: Słuchaj, Iszraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest.
- Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej.
- A drugie jest to: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Innego przykazania, większego ponad te, nie masz.
- I rzekł do Niego uczony w Piśmie: Dobrze, Nauczycielu! Prawdę powiedziałeś, że Bóg jest jeden i że nie masz innego oprócz Niego;
- i że Jego miłować z całego serca i z całej myśli, i z całej siły, a bliźniego miłować jak siebie samego, to znaczy więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary.
- A Jeszu, widząc, że on rozsądnie odpowiedział, rzekł mu: Niedaleki jesteś od Królestwa Bożego. I nikt nie śmiał Go już więcej pytać.
- A Jeszu, nauczając w świątyni, odezwał się i rzekł: Jakże to uczeni w Piśmie mogą mówić, że Chrystus jest synem Dawida?
- Sam Dawid bowiem powiedział przez Ducha Świętego: Rzekł Pan memu Panu: Siądź po mojej prawicy, aż położę twoich nieprzyjaciół jako podnóżek pod twoje stopy.
- Sam Dawid nazywa go Panem, skądże więc jest synem jego? A wielkie mnóstwo tłumu chętnie Go słuchało.
- I mówił w nauczaniu swoim: Wystrzegajcie się uczonych w Piśmie, którzy chętnie chodzą w długich szatach i lubią pozdrowienia na rynkach
- i pierwsze krzesła w synagogach, i pierwsze miejsca na ucztach;
- którzy pożerają domy wdów i dla pozoru długo się modlą; tych spotka szczególnie surowy wyrok.
- A usiadłszy naprzeciwko skarbnicy, przypatrywał się, jak tłum wrzucał pieniądze do skarbnicy i jak wielu bogaczy dużo wrzucało.
- Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwie drobne monety, to jest tyle, co jeden grosz.
- I przywołał uczniów swoich, rzekł im: Amen powiadam wam, ta uboga wdowa wrzuciła więcej do skarbnicy niż wszyscy, którzy wrzucali.
- Bo wszyscy wrzucali ze swojej nadwyżki, ona zaś ze swojego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na życie.
Wersja robocza
Brak komentarzy