Rozdział 4

21 września 2023
  1. I znowu zaczął nauczać nad morzem. I zeszło się do Niego mnóstwo tłumu, tak iż musiał wstąpić do łodzi i usiąść w niej na morzu, a cały tłum był na lądzie, nad brzegiem morza.
  2. Uczył ich wiele w przypowieściach i mówił im o swojej nauce:
  3. Słuchajcie! Oto wyszedł siewca, aby siać.
  4. A gdy siał, padło jedno na drogę i przyleciało ptactwo, i zjadło je.
  5. Inne zaś padło na grunt skalisty, gdzie nie miało wiele ziemi i szybko wzeszło, gdyż gleba nie była głęboka.
  6. A gdy wzeszło słońce, zostało spieczone, a że nie miało korzenia, uschło.
  7. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wyrosły i zadusiły je i owocu nie wydało.
  8. A inne padło na ziemię dobrą, wychodząc, wyrosło i wydało owoc trzydziestokrotny i sześdziesięciokrotny, i stokrotny.
  9. I mówił: Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!
  10. A gdy był na osobności, pytali Go ci, którzy z nim byli razem z dwunastoma, o przpowieść(przykład).
  11. I odpowiedział im: Powierzono wam tajemnicę Królestwa Bożego; tym zaś, którzy są zewnątrz, wszystko podaje się w przypowieściach,
  12. aby patrząc, widzieli, a nie ujrzeli; i słuchając słyszeli, a nie rozumieli, żeby się czasem nie nawrócili i nie dostąpili odpuszczenia(uchybienia).
  13. I rzekł im: Nie rozumiecie tej  przypowieści? Jakże więc zrozumiecie wszystkie inne przypowieści?
  1. Siewca rozsiewa słowo.
  2. Tymi na drodze, gdzie jest rozsiane słowo, są ci, do których, gdy je usłyszeli, zaraz przychodzi szatan i wybiera słowo, zasiane w nich.
  3. Podobnie, zasianymi na gruncie skalistym są ci, którzy, kiedy usłyszą słowo(naukę), zaraz je przyjmują z radością,
  4. ale nie mają w sobie korzenia, lecz są niestali i gdy przychodzi ucisk lub prześladowanie dla słowa(nauki), zaraz się gorszą.
  5. A innymi, zasianymi między ciernie, są ci, którzy usłyszeli słowo,
  6. ale troski tego wieku i ułuda bogactw i pożądanie innych rzeczy owładają nimi i zaduszają słowo, tak iż plonu nie wydaje.
  7. Owymi zaś, którzy są zasiani na dobrej ziemi, są ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc trzydziestokrotny i sześćdziesięciokrotny, i stokrotny.
  8. I mówił im: Czyż przynoszą światło po to, aby je postawić pod korcem albo pod łóżkiem? Czyż nie po to, aby je postawić na świeczniku?
  9. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione i nic nie pozostało utajone, co by nie wyszło na jaw.
  10. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!
  11. I rzekł do nich: Uważajcie na to, co słyszycie! Jaką miarą mierzycie, taką wam odmierzą, a nawet wam dołożą.
  12. Albowiem temu, który ma, będzie dodane, a temu, który nie ma, zostanie i to, co ma, odebrane.
  13. I mówił: Tak jest z Królestwem Bożym, jak z nasieniem, które człowiek rzuca w ziemię.
  14. A czy on śpi, czy wstaje w nocy i we dnie, nasienie kiełkuje i wzrasta; on zaś nie wie jak.
  15. Bo ziemia sama z siebie owoc wydaje, najpierw trawę, potem kłos, potem pełne zboże w kłosie.
  16. A gdy owoc dojrzeje, wnet się zapuszcza sierp, bo nadeszło żniwo.
  1. I mówił: Do czego przyrównamy Królestwo Boże albo jakim podobieństwem(przykładem) je wyrazimy?
  2. Jest jak ziarno gorczycy, które, gdy zostanie zasiane do ziemi, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi.
  3. Ale gdy zostaje zasiane, wyrasta i staje się większe od wszystkich jarzyn, i wypuszcza tak wielkie gałęzie, że w jego cieniu mogą się gnieździć ptaki nieba.
  4. I w wielu takich przypowieściach zwiastował im słowo stosownie do tego, jak mogli słuchać.
  5. A bez przykładu nie mówił do nich. Na osobności zaś wykładał uczniom swoim wszystko.
  6. I rzekł do nich w ten dzień, kiedy nastał wieczór: Przeprawmy się na drugą stronę.
  7. Opuścili więc tłum i wzięli Go z sobą tak jak był, w łodzi, a inne łodzie towarzyszyły
  8. I zerwała się gwałtowna burza, a fale wdzierały się do łodzi, tak iż łódź już się wypełniała.
  9. A on był w tylnej części łodzi i spał na wezgłowiu. Budzą Go więc i mówią do Niego: Nauczycielu, nic cię to nie obchodzi, że giniemy?
  10. I obudziwszy się, zgromił wicher i rzekł do morza: Umilknij! Ucisz się! I ustał wicher i nastała wielka cisza.
  11. I rzekł do nich: Czemu jesteście tacy bojaźliwi? Jakże to, jeszcze wiary nie macie?
  12. Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: Kim więc jest Ten, że i wiatr, i morze są mu posłuszne?

dalej->


Wersja robocza

Brak komentarzy