Rozdział 23
/ 11 lutego 2024

A Paweł spojrzał z uwagą na sanhedryn i powiedział: Mężowie bracia, ja z całkowicie dobrym sumieniem przeżyłem jak obywatel przed Bogiem aż do dnia dzisiejszego. Lecz arcykapłan Ananiasz rozkazał tym, którzy przy nim stali, uderzyć go w twarz. Wtedy rzekł Paweł do niego: Uderzy cię Bóg, ściano pobielana; zasiadłeś tu, aby mnie sądzić według prawa(zakonu), a każesz mnie bić wbrew prawu(zakonowi)? Ci zaś, którzy obok stali, rzekli: Arcykapłanowi Bożemu złorzeczysz? Paweł odpowiedział: Nie wiedziałem, bracia, że to arcykapłan; bo napisano: Nie będziesz mówił źle o przełożonym twego ludu. Paweł, świadomy, że jedna część składa się z saduceuszów, a druga z faryzeuszów, zawołał przed Radą Najwyższą: Mężowie bracia, ja jestem faryzeuszem, synem faryzeuszów, jestem sądzony z powodu nadziei i zmartwychwstania. A gdy to powiedział, powstał rozdźwięk między faryzeuszami i saduceuszami i zebranie się rozdwoiło. Saduceusze bowiem uczą, że nie ma zmartwychwstania ani anioła, ani ducha, natomiast faryzeusze uznają jedno i drugie. Wszczął się zatem wielki krzyk, a niektórzy z uczonych w Piśmie ze stronnictwa faryzeuszów zerwali się i spierali się zawzięcie, mówiąc: Nic złego nie znajdujemy w tym człowieku; a może mówił w nim duch albo anioł?{abyśmy nie walczyli przeciwko Bogu} A gdy rozdźwięk stawał się coraz większy, dowódca obawiając się, by...

Rozdział 22
/ 11 lutego 2024

Mężowie bracia i ojcowie, posłuchajcie obrony mojej, jaką teraz podejmuję przed wami. A gdy usłyszeli, że przemawia do nich w języku hebrajskim, jeszcze bardziej się uciszyli. A on mówił: Jestem Judejczykiem urodzonym w Tarsie w Cylicji, lecz wychowanym w tym mieście u stóp Gamaliela, starannie wykształconym w prawie(zakonie) ojczystym, pełnym gorliwości dla Boga, jak i wy dziś wszyscy jesteście. Drogę Pańską prześladowałem aż na śmierć, wiążąc i przekazując do więzień zarówno mężów, jak i kobiety, co może poświadczyć zarówno arcykapłan, i cała rada starszych; od nich też otrzymałem listy do braci i udałem się do Damaszku, aby również tych, którzy tam byli, uwięzić i przyprowadzić do Jeruszalem w celu wymierzenia im kary. A gdy byłem w drodze i zbliżałem się do Damaszku, stało się koło południa, że nagle olśniła mnie wielka światłość z nieba, i upadłem na ziemię i usłyszałem głos do mnie mówiący: Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz? A ja odpowiedziałem: Kto jesteś, Panie? I rzekł do mnie: Ja jestem Jeszu Nazarejczyk, którego ty prześladujesz. A ci, którzy byli ze mną, światło wprawdzie widzieli, ale głosu, który rozmawiał ze mną, nie słyszeli. I rzekłem: Co mam czynić, Panie? Pan zaś rzekł do mnie: Powstań i idź do Damaszku, a...

Rozdział 21
/ 11 lutego 2024

A gdy nam przyszło odpłynąć po rozstaniu się z nimi, płynąc prosto, przybyliśmy do Kos, nazajutrz zaś na Rodos, a stąd do Patary. I znalazłszy statek, który płynął do Fenicji, wsiedliśmy nań i odpłynęliśmy. Kiedy zaś dostrzegliśmy Cypr, zostawiliśmy go po lewej stronie i popłynęliśmy do Syrii, i wylądowaliśmy w Tyrze; tam bowiem miano wyładować ze statku towar. I odszukawszy uczniów, pozostaliśmy tam siedem dni; a niektórzy za sprawą Ducha mówili Pawłowi, żeby nie szedł do Jeruszalem. Lecz kiedy nasz pobyt się skończył, wyruszyliśmy i udaliśmy się w drogę, a wszyscy wraz z żonami i dziećmi towarzyszyli nam aż za miasto, a padłszy na kolana na wybrzeżu, modliliśmy się  i pożegnaliśmy jedni drugich i wsiedliśmy na statek, a tamci wrócili do swoich. My natomiast kończąc żeglugę z Tyru, zawinęliśmy do Ptolemaidy, przywitaliśmy braci i pozostaliśmy u nich przez jeden dzień. Wyruszywszy zaś nazajutrz, przybyliśmy do Cezarei i weszliśmy do domu ewangelisty Filipa, który był jednym z siedmiu, i zatrzymaliśmy się u niego. A miał on cztery córki, dziewice, które prorokowały. A gdy przez dłuższy czas tam pozostawaliśmy, nadszedł z Judei pewien prorok, imieniem Agabus, i przyszedłszy do nas, wziął pas Pawła, związał sobie nogi i ręce i rzekł: To mówi...

Rozdział 20
/ 11 lutego 2024

A gdy rozruchy ustały, przywołał Paweł uczniów i napomniawszy ich, pożegnał się z nimi i ruszył w drogę do Macedonii.  Przeszedł tamte okolice, udzielając wielu napomnień. Potem przybył do Grecji. I spędził tu trzy miesiące, a że miał zamiar udać się morzem do Syrii, Judejczycy zaś urządzili na niego zasadzkę, postanowił powrócić przez Macedonię. A towarzyszył mu aż do Azji Sopater, syn Pyrrusa z Berei, a z Tesaloniczan Arystarch i Sekundus, również Gajus z Derbe i Tymoteusz, z Azjatów zaś Tychikus i Trofim. Ci poszli naprzód i czekali na nas w Troadzie; My zaś odpłynęliśmy z Filippi po święcie Przaśników i w pięć dni przybyliśmy do nich do Troady, gdzie spędziliśmy siedem dni. A pierwszego dnia po szabacie, gdy się zebraliśmy na łamanie chleba, Paweł, który miał odjechać nazajutrz, przemawiał do nich i przeciągnął mowę aż do północy. A było wiele lamp w sali na piętrze, gdzie się zebraliśmy. A pewien młodzieniec, imieniem Eutychus, siedział na oknie i będąc bardzo senny, gdy Paweł długo przemawiał, zmorzony snem spadł z trzeciego piętra na dół i podniesiono go nieżywego. Lecz Paweł zszedł na dół, przypadł doń i objąwszy go, rzekł: Nie trwóżcie się, bo on żyje. Wrócił na górę, łamał chleb i...

Rozdział 19
/ 11 lutego 2024

I stało się, gdy Apollos przebywał w Koryncie, Paweł przeszedł wyżynne części i przyszedł do Efezu. Tam spotkał jakichś uczniów, rzekł do nich: Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy uwierzyliście? A oni mu na to: Nawet nie słyszeliśmy, że jest Duch Święty. Wtedy rzekł: Jak więc zostaliście zanurzeni? A oni rzekli: W zanurzenieu Jana. Paweł zaś rzekł: Jan znurzał znurzeniem opamiętania i mówił ludowi, żeby uwierzyli w Tego, który przyjdzie po nim, to jest w Jeszu. A gdy to usłyszeli, zostali zanurzeni w imię Pana Jeszu. A gdy Paweł włożył na nich ręce, zstąpił na nich Duch Święty i mówili językami, i prorokowali. Było zaś wszystkich tych mężów około dwunastu. Odtąd przez okres trzech miesięcy chodził do synagogi, prowadząc śmiałe rozmowy i przekonując o Królestwie Bożym. Gdy jednak niektórzy się upierali i nie chcieli uwierzyć, i mówili źle o tej drodze wobec tłumów, odstąpił od nich, odłączył uczniów i codziennie rozprawiał w szkole niejakiego Tyrannosa. I działo się to przez dwa lata, tak że wszyscy mieszkańcy Azji, Judejczycy i Grecy, mogli usłyszeć Słowo Pańskie. Niezwykłe też cuda czynił Bóg przez ręce Pawła, tak iż nawet chustki lub przepaski, które dotknęły skóry jego, zanoszono do chorych i ustępowały od nich choroby, a...