Chwała na wysokościach Bogu

26 października 2017

Chwili, kiedy blisko dwa tysiące lat temu po raz pierwszy zostały wypowiedziane słowa: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”, każdy się zgodzi, że nigdy nie utraciły one swego radującego serce uroku.

Słowa te nie wyszły z ust ludzi na ziemi, ale z ust stworzeń niebiańskich, wiernych Bogu zwiastunów(aniołów). Owi zwiastuni ukazali się w całej swej wspaniałości pasterzom pilnujących w nocy swych owiec na polach w pobliżu Betlejem; właśnie tej nocy dziewica judejska Mariam urodziła Jeszu, Syna Bożego. Wypowiedziane wtedy słowa wskazują, co odczuwali zwiastuni(aniołowie), gdy Syn Boży narodził się, jako niemowlę ludzkie.

„Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Mariam, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Mariam czas rozwiązania.  Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.  W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą.  Naraz stanął przy nich posłaniec (anioł) Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli.  Lecz posłaniec (anioł) rzekł do nich: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel(Jeszu), którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie».  I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami:

 «Chwała Bogu na wysokościach,

a na ziemi pokój

ludziom Jego upodobania»” Łukasza 2: 4-14

A co my odczuwamy w związku z tym czynem Boga, który posłał swego jednorodzonego(jedynego) Syna, aby się narodził na ziemi jako dziecko, poza pięknym zachwytem zwiastunów? Czy zgadzamy się z zwiastunami, że „chwała na wysokościach” powinno się oddać Bogu? Ci zwiastuni górowali nad ludźmi, a przecież uważali, że ta chwała należy się Bogu na wysokościach. My jesteśmy ludźmi, ale czy jesteśmy „ludźmi dobrej woli”*, do których przynależy pokój od Boga? Szczerze pragniemy być takimi ludźmi.

Jak możemy się upewnić, czy jesteśmy „ludźmi dobrej woli”*, którym zostanie zapewniony „pokój”? Czy chodzi tu okazanie dobrej woli Bogu i Jego Syna? A może chodzi o to, żebyśmy po prostu żywili przyjazne uczucia do Boga, to znaczy do niebiańskiego Ojca Syna, który na ziemi nosił imię, Jeszu? Chyba nie!

Dlaczego? Bo przecież ludzie, wśród których Syn Boży narodził się jako jeden z ich rasy i narodu, żywili przyjazne uczucia do Boga. Czy jednak ci ludzie, naturalni potomkowie patriarchy Abrahama, cieszyli się pokojem przyobiecanym „ludziom dobrej woli”?* Dzieje wyjścia z Egiptu do zburzenia Jeruszalem przez Rzymian w roku 70 n.e głośno temu zaprzeczają. Dlaczego nie powiodło się temu narodowi, który został tak zaszczytnie wyróżniony? Chcąc nam pomóc w zrozumieniu przyczyny tego zjawiska, pewien obrzezany mężczyzna, który  pochodził z ich narodu i nie gdyś był faryzeuszem, powiedział:

Na czym więc polega wyższość Judejczyka? I jaki pożytek z obrzezania?  Wielki pod każdym względem. Najpierw ten, że zostały im powierzone słowa Boże. Bo i cóż, jeśli niektórzy stali się niewierni, czyż ich niewierność miałaby zniweczyć wierność Boga?  Żadną miarą! Bóg przecież musi okazać się prawdomówny, każdy zaś człowiek kłamliwy, zgodnie z tym, co napisane:

Abyś się okazał sprawiedliwy w słowach Twoich

i odniósł zwycięstwo, kiedy Cię sądzą” „Bracia, z całego serca pragnę ich zbawienia i modlę się za nimi do Boga.  Bo muszę im wydać świadectwo, że pałają żarliwością ku Bogu, nie opartą jednak na pełnym zrozumieniu.  Albowiem nie chcąc uznać, że usprawiedliwienie pochodzi od Boga, i uporczywie trzymając się własnej drogi usprawiedliwienia, nie poddali się usprawiedliwieniu pochodzącemu od Boga.  A przecież kresem Prawa jest Chrystus, dla usprawiedliwienia każdego, kto wierzy”. – Rzymian 3: 1-4; 10: 1-4 (Psalm 51: 6)

Ci gorliwi zwolnicy Prawa żywili przyjazne uczucia do Boga. Jednakże z powodu braku wiary nie okazali dobrej woli wobec Jego Syna. Jeżeli więc nie mieli dobrej woli wobec jednorodzonego (jedynego) Syna Boga Ojca, to jakże mogli mieć naprawdę dobrą wole wobec Niego samego?

Nie mogli pomimo wszystko, co mówili. Byli wprawdzie gorliwi dla Boga, ale ta gorliwość nie była oparta na wierze. A nie chcieli przyswoić sobie wiary o sprawiedliwości Bożej, którą się uzyskuje nie przez uczynki Prawa, bo te służyły usprawiedliwieniu samego siebie, lecz przez okazanie wiary w ofiarę złożoną przez Jeszu Pomazańca. Z tego powodu Bóg nie mógł w dalszym ciągu żywić dla nich dobrej woli.

Ich postępowanie, jako że nie poddali się „sprawiedliwości Bożej”, sprawiło że Bóg przestał mieć dobrą wolę wobec nich, jako wybranego narodu.

„Słuchajcie tego słowa, które mówi Pan do was, synowie Iszraela, do całego pokolenia, które Ja wyprowadziłem z ziemi egipskiej: Jedynie was znałem ze wszystkich narodów na ziemi, dlatego was nawiedzę karą za wszystkie wasze winy”.  - Amosa 3: 1,2

Ten przykład biblijny jasno dowodzi, że chodzi o to, aby Bóg zechciał mieć dobrą wolę(upodobanie) wobec nas, a nie o to, abyśmy my mieli wobec Boga dobrą wolę według swoich wyobrażeń. To my musimy sobie pozyskać Bożą dobrą wolę(upodobanie).

Najwybitniejszym człowiekiem, wobec którego Bóg miał dobra wolę(upodobanie), był Jeszu Pomazaniec w czasie swego pobytu na ziemi. W pismach Hebrajskich, w Ks. Izajasza 49: 8,9, Bóg powiedział proroczo o swej dobrej woli wobec Jeszu Pomazańca i jego uczniach:

„Tak mówi Pan: «Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą. <A ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem dla ludu>, aby odnowić kraj, aby rozdzielić spustoszone dziedzictwa, aby rzec więźniom: "Wyjdźcie na wolność!" [marniejącym] w ciemnościach: "Ukażcie się!" Oni będą się paśli przy wszystkich drogach, na każdym bezdrzewnym wzgórzu będzie ich pastwisko”. - Izajasza 49: 8,9

Te prorocze słowa zostały w szerszym zasięgu zastosowane także do naśladowców Pomazańca, gdy pomazańcowy posłaniec Paweł pisał pod natchnieniem:

„Współpracując zaś z Nim napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej.  Mówi bowiem [Pismo]: W czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia”. - 2 Koryntian 6: 1,2

Istnieje bardzo ważny powód, dla którego posłaniec Paweł przypominał pomazańcowym, aby korzystali z „czasu dobrej woli” Boga i z Jego „dnia zbawienia”, nie lekceważąc tej sposobności. Ten sprzyjający czas stanowi przeciwieństwo „dnia pomsty” Boga.

Głosząc w dniu szabatu w synagodze w Nazarecie, Jeszu Pomazaniec przeciwstawił te dwa okresy, gdy odczytał tekst z Ks. Izajasza 61: 1,2:

„Tchnienie Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej, i dzień pomsty naszego Boga; aby pocieszać wszystkich zasmuconych”, - Łukasza 4: 16-19; 21: 20-22

Dzień pomsty Boga naszego” na Babilonie Wielkim, czyli Nierządnicy** i jego zalotnikach szybko się zbliża.(Objawienie 17: 1 do 18: 20, 19: 1, 2) Ponieważ obecnie ten czas tak się już przybliżył, powinniśmy stanowczo wziąć sobie do serca słowa Pawła z 2 Koryntian 6: 1, 2 i starać się pozyskać łaskę i dobra wolę Bożą. Jest to dla nas rzecz zbyt cenna, aby nią pogardzać i odrzucać. Jak możemy odnieść z tego pożytek i zaskarbić sobie wolną wolę ze strony Boga? Posłaniec Paweł pisze nam o tym w poprzednich wierszach tego samego listu:

„Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił na posługę jednania. Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą”. 2 Koryntian 5: 18-21

Za dawnych czasów wysyłano „posłów” do narodu, który toczył wojnę lub groził wojną, aby zostały rozwiązane pokojowe stosunki między tymi, którzy byli sobie wrogami.(Izajasza 33: 7; Łukasza 19: 14)

„Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju” – Łukasza 14: 31,32

Cała ludzkość odziedziczyła po Adamie grzech, więc w naturalny sposób znalazła się na stopie wojennej z Bogiem. Nie możemy sprostać w pełni wymaganiom Bożym i dlatego Bóg, kierując się miłością i miłosierdziem, podjął kroki umożliwiając nam sprostanie Jego wymaganiom i uzyskanie życia wiecznego.

Bóg podjął pierwsze kroki, aby nas ze sobą pojednać, aby nas pozyskać do przyjaznego nastawienia wobec Niego, aby nas skłonić do zaniechania opozycji wobec Niego, aby nas doprowadzić do harmonii ze sobą. Dlatego posłał swego Syna, który „nie znał grzechu” aby stał się człowiekiem i aby był „za nas grzechem”, aby umarł jako człowiek ofiara za grzech w celu uwolnienia nas od grzechu i kary za niego. Uwolnieni od grzechu możemy uchodzić w oczach Boga za sprawiedliwych, możemy „za jego pośrednictwem stać się sprawiedliwością Bożą”. Posłaniec Paweł do Kolosan pisze:

„I was, którzy byliście niegdyś obcymi [dla Boga] i [Jego] wrogami przez sposób myślenia i wasze złe czyny, teraz znów pojednał w doczesnym Jego ciele przez śmierć, by stawić was wobec siebie jako świętych i nieskalanych, i nienagannych” Kolosan 1: 21,22

A w Rzymian 5: 6-11 posłaniec Paweł wspomina o tym, jak Bog podjął pierwsze kroki, aby okazać łaskę:

„Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy [jeszcze] byli bezsilni. A [nawet] za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to - ale i chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego Jeszu Chrystusa, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie”. BT

A zatem pojednanie się z Bogiem możemy przez Jeszu Pomazańca. Wobec tego co musimy zrobić, aby po okazaniu skruchy za nasze grzechy i nawróceniu się do sprawiedliwości, pozostać sprawiedliwi w oczach Bożych? Musimy być naśladowcami Jego Syna Jeszu Pomazańca.

Ps. Wola Boża ogólnie rzecz biorąc, utożsamia się z planem Bożym. "Bóg chce, żeby wszyscy ludzie zostali zbawieni"  (1 Tymoteusza 2: 4)

 

  Stanisław sługa Pana Jeszu


 *εὐδοκία, ας, ἡ -  eudokía - a) właściwie, co wydaje się dobre lub korzystne dla kogoś; "dobra przyjemność", dobrej woli (dobre- przyjemność), łaskę, uczucie samopoczucia Boga dla człowieka

b) upodobało Boga, wymaga czegoś odbywa się poprzez Jego dzieła z wiary .

 


**w zależności od rodzaju intencji Jego woli, według upodobania swego,  według upodobania woli

Konkordancja Biblijna


 

http://jeszu.org/czasza-gniewu-boga/

http://jeszu.org/upadl-babilon-wielki/

 

 

 

 

 

 

Udostępnij

Brak komentarzy

Dodaj komentarz