Grzech cz.2

14 stycznia 2025

,, Któż czystym uczyni skalane (skażone)?

Nikt zgoła.” – Hioba 14: 4

,, A was, którzy byliście umarli w waszych upadkach i grzechach.” – Efezjan 2:1

 

Dzieje się tak dlatego, że pierwszy człowiek zgrzeszył – i musimy pamiętać, że według Pisma Świętego Adam jest ojcem rodzaju ludzkiego. Z powodu grzechu Adama zabijamy się nawzajem na wojnach, wrzucamy się do więzień, torturujemy się nawzajem, a nawet zabijamy całe narody tylko z powodu wrodzonego w nas grzechu.

Co roku wydajemy miliony dolarów na zaspokojenie wszelkich grzesznych pragnień seksualnych – w tym pedofilii – a kolejne miliony wydajemy na narkotyki i inne chemikalia, od których jesteśmy uzależnieni. Nawet najlepsi z nas są świadomi naszych wrodzonych wad moralnych i tego, że robimy rzeczy, których nie chcemy robić. Osądzamy tych, którzy się tak zachowują, i wstydzimy się naszych myśli, słów, które wychodzą z naszych ust, naszych czynów. Niestety, z natury jesteśmy grzesznikami.

Zanim sprawdzimy, co mówi na ten temat Biblia, wyjaśnijmy, co oznaczają słowa „pierwszy grzech”. Nie wierzę, że ludzie nie są zdolni do czynienia dobra, że ​​wszyscy jesteśmy z natury źli i zdolni do czynienia tylko zła. Wręcz przeciwnie, wielu ludzi jest obdarzonych szlachetnymi i godnymi podziwu cechami i nawet najbardziej zły człowiek ma pewne pozytywne cechy moralne. Wierzymy jednak, że kiedy człowiek zgrzeszył, my również zgrzeszyliśmy i w ten sposób ludzkość stała się grzeszną rasą.

Według Prawa (Tora, Zakonu) Bóg stworzył rodzaj ludzki, gdy był on doskonały i dał nam wolną wolę i możliwość wyboru absolutnego posłuszeństwa. Natura, z którą zostaliśmy stworzeni od początku, nie była naturą grzeszną; Nie byliśmy z natury grzeszni. Ale kiedy Adam i Ewa – rodzice rodzaju ludzkiego – zdecydowali się zgrzeszyć, wywołali straszliwą reakcję łańcuchową i od tego czasu grzech jest „w naszej krwi”.

Żadne dziecko nie powinno uczyć się buntu, kłamstwa i samolubnego postępowania. Wszystko to przychodzi mu naturalnie. Większość z nas ma tendencję do krytykowania rodziców znanych nam dzieci – „Nie tolerowałabym takiego zachowania moich dzieci” – dopóki nie będziemy mieć własnych dzieci! Czy jako rodzic nie zadawałeś sobie czasami pytania: „Od kogo mój syn nauczył się takiego zachowania?” Prawda jest taka, że ​​nigdzie nie „nauczyli się” takiego zachowania. To przychodzi im naturalnie! Nie ma sensu obwiniać „złych dzieci”, z którymi spotykają się nasze „dobre dzieci”, za ich zachowanie, ponieważ rodzice „złych dzieci” mówią to samo o Twoim dziecku. A poza tym większość złych nawyków, które nasze dzieci, mimo to przystosowały do ​​siebie, widziały u nas - u swoich rodziców, a my nauczyliśmy się tych nawyków od naszych rodziców, którzy nauczyli się tego od swoich rodziców.

Czy to nie dziwne, że rzeczy, które „naturalnie” kochamy i którymi się cieszymy, zwykle są tymi samymi rzeczami, które nie przynoszą nam nic dobrego, tylko dla nas są szkodliwe? Tak łatwo jest nam jeść za dużo, spać za dużo, oddawać się tej czy innej pożądliwości ciała. Z drugiej strony, aby zachować dyscyplinę w swoim życiu, potrzebujemy determinacji i zdecydowania.

Tak jak nie trzeba zużywać żadnej siły, aby żeglować w kierunku wiatru i wielkiego wysiłku, aby żeglować w przeciwnym kierunku, tak nie trzeba wkładać żadnego wysiłku, aby czynić zło, a wiele wysiłków, aby czynić to, co słuszne i godne zrobienia. Czy musisz się zdyscyplinować, żeby zjeść słodycze? Czy musisz panować nad sobą, żeby mieć sprośne myśli? Czy trudno jest Ci być leniwym? Czy trudno jest Ci postępować egoistycznie? Nie ma wątpliwości, że nasza natura ma skłonność do wszystkiego, co złe i niewłaściwe.

Spójrzmy na to z innej perspektywy. Ważne jest to, jak wygląda życie w niebie. Myślisz, że będą tam morderstwa? A co z nienawiścią, złością, chciwością, goryczą, egoizmem, nieczystością, przekleństwami i kłamstwami? Czy potrzebny będzie tam pies stróżujący, który będzie strzegł domu, czy też broń, która odstraszy złodziei i włamywaczy? Czy będą przestronne więzienia, w których będą mogli przebywać wszyscy przestępcy? Czy będziesz tam żyć w ciągłym strachu? Oczywiście, że NIE! Nie znajdzie się nikt kto czyni zło!

W Księdze Rodzaju jest napisane, że wszystko, co stworzył Bóg, było dobre. Kiedy Bóg dokończył dzieło stworzenia, powiedział; „bardzo dobre”. (I nawet jeśli się ze mną nie zgodzicie, nawet jeśli nie potraktujecie tych rozdziałów dosłownie, nie da się uniknąć ogólnego przesłania, jakie z nich płynie: Bóg był zadowolony z dzieła swoich rąk i stwierdził, że jest to bardzo dobre). Kilka rozdziałów później pojawia się wstyd, strach, obłuda, a także zazdrość, morderstwo (pierworodny syn Adama i Ewy zabił swego brata), zepsucie, wypaczenia i wszelkie inne formy zła do tego stopnia, że Bóg postanowił zetrzeć rodzaj ludzki z powierzchni ziemi, z wyjątkiem Noego i członków jego rodziny. Adam i Ewa byli koroną stworzenia, kulminacją stworzenia. Kiedy się zbuntowali, pierwsze urodzone im dziecko zostało mordercą.

Coś strasznego wydarzyło się pomiędzy pierwszym rozdziałem Księgi Rodzaju, w którym Bóg oświadczył, że wszystko jest „bardzo dobre”, a rozdziałem czwartym, w którym Kain zabił Abla. Nazywamy to zdarzenie „pierwszym morderstwem” . Ten grzech wyjaśnia, dlaczego dzieci zabiły swoich rodziców i dlaczego rodzice znęcają się nad swoimi dziećmi; Dlaczego są kobiety, które sprzedają swoje ciała w haniebnych celach i dlaczego są mężczyźni, którzy gwałcą kobiety bez wstydu; Dlaczego każdy kraj powinien tworzyć wyszkoloną armię i, jeśli to możliwe, także zapasy amunicji nuklearnej, aby chronić się przed sąsiadami; I dlaczego w XXI wieku w oświeconych krajach, takich jak Ameryka i Republika Południowej Afryki, nadal panuje rasizm i niesprawiedliwość; Jak to się stało, że w cywilizowanej Europie wybuchły dwie wielkie wojny i jak można było przeprowadzić czystki etniczne w Jugosławii. Grzech pierwszego Adama wyjaśnia także istnienie chorób na świecie, narodziny niepełnosprawnych dzieci i istnienie morderczych żerujących na sobie zwierząt. Ale nie taki był świat, kiedy Bóg go stworzył.

Na początku historii ludzkości grzech wkroczył na scenę i od tego czasu nasza sytuacja tylko się pogorszyła. Nie możemy uwolnić się od naszej natury. Na ten temat Bóg powiedział przez proroka Jeremiasza: „Czy czarny człowiek ma zmienić swoją skórę, a tygrys swoich przyjaciół? I wy [nie możecie] być w stanie czynić dobra złemu” (Jeremiasz 13:23). Tanach

Wiek XX był najstraszniejszym wiekiem w historii, pełnym okrucieństw na skalę narodową, morderstw i wojen . Każda nowa technologia, którą człowiek wymyśla bardzo szybko staje się narzędziem destrukcyjnym – czy to broń oparta na zaawansowanej technologii, która ma za zadanie zniszczyć wielu ludzi, czy też są to te same rzeczy, które można znaleźć w Internecie, a które mają na celu eksploatować i zniewalać użytkowników. Coś bardzo złego jest wśród naszego gatunku! Kiedy widzimy znak ostrzegający: „Nie dotykaj!” Bardzo chcemy tego dotknąć.

Zapytaj najbardziej religijną lub moralną osobę, jaką znasz, czy ma ukryte myśli lub lęki, które wprawiłyby ją w zakłopotanie, gdyby inni o nich wiedzieli. Jednocześnie możesz zadać sobie to pytanie. Ile razy zrobiłeś coś dobrego, a później odkryłeś, że za szlachetnym czynem kryła się duma i obłuda? Taka jest natura człowieka – natura wadliwa i grzeszna. Jeszcze raz zacytuję Jeremiasza: „Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne - któż je zgłębi?” (Jeremiasz 17:9).

Być może zapytasz: „Jak więc wyjaśnisz nasze szlachetne cechy? Jak to się dzieje, że wciąż udaje nam się pokonać pokusy i doskonalić się w sensie moralnym?” Odpowiedź jest prosta: zostaliśmy stworzeni na obraz Boga i mamy dane nam przez Niego sumienie, które stara się oddalać nas od zła we wszelkich jego postaciach i przybliżać do dobra. Ale obraz Boga, który w nas istnieje, został zszargany, zepsuty. Oto, co napisano na ten temat w Księdze Rodzaju 5:1,3: „To jest księga historii Adama. W dniu, w którym Bóg stworzył Adama, na obraz Boży go uczynił... I Adam żył sto trzydzieści lat i narodził się na jego obraz, według jego obrazu, i nazwał go imieniem Szeth (Set).”

Bóg stworzył Adama na swój doskonały obraz, ale Adam – po tym, jak zbuntował się i zgrzeszył – urodził syna na swój obraz, na swój wadliwy i niedoskonały obraz. Obraz Boga, naszego Ojca, został zepsuty przez obraz Adama do tego stopnia, że ​​z samej naszej natury jesteśmy bardziej dziećmi Adama niż dziećmi Boga.

Powód, dla którego nadal chcemy czynić dobro innym, poświęcać się, czynić dobre uczynki, powód, dla którego czujemy się winni, gdy grzeszymy, leży w świetle moralnym, które wciąż w nas mieszka  „sumieniem”. Duch Boży działa wśród nas, przekonując nasze sumienia i przywracając nas do Boga. A jeśli zetknęliśmy się z pismami świętymi, wzywają nas one również do zmiany naszego postępowania. W naszych duszach toczy się cała walka, chyba że podniesiemy ręce i się poddamy.

Problem polega na tym, że niezależnie od tego, jak bardzo się staramy, nie uda nam się wykorzenić zepsucia moralnego pośród nas. Nawet gdyby rasa ludzka miała miliard lat na udoskonalenie się, nie osiągnęlibyśmy celu. Bez względu na to, jak bardzo staramy się sami dostosować do Bożych standardów, i tak nam się to nie uda.

Zrób sobie krótki test. Pierwsze przykazanie to kochać Boga całym sercem, całą duszą i ze wszystkich sił. Drugie przykazanie mówi, abyśmy kochali bliźniego jak siebie samego. A teraz spróbuj przestrzegać tych przykazań dwadzieścia cztery godziny na dobę. Możesz także przejrzeć przez chwilę przykazania moralne, których nauczał Mistrz Jeszu w Ewangelii Mateusza 5-7 i sprawdzić siebie. Jak dobrze radzisz sobie z tymi standardami? Pan Jeszu wyjaśnia tam, że nawet jeśli rzucisz na kogoś chciwe spojrzenie, płoniesz w sercu, a jeśli żywisz w sercu nienawiść, jesteś uważany za złego. Po przeczytaniu tych rzeczy na pewno poczujesz się zraniony. Możesz podjąć jeszcze jedną próbę: spróbować pozbyć się „małych” grzechów, takich, duma i chciwość. Będziesz zaskoczony, widząc, jak bardzo te grzechy cię wiążą.

Chcę wam przypomnieć, co mówią na ten temat pisma święte. Jak wspomniano, za dni Noego pozostało przy życiu tylko osiem osób ze wszystkich ludzi, którzy napełnili świat. Ale jest coś jeszcze bardziej zdumiewającego: Czy od tego czasu poprawiliśmy się? Wręcz przeciwnie, nie było w nas poprawy. Oto słowa, które Bóg wypowiedział bezpośrednio po potopie: „Nie będę już przeklinał ziemi ze względu na człowieka, ponieważ serce człowieka było złe od młodości i nie będę już uderzał żadnej istoty żywej, jak to uczyniłem” (Księga Rodzaju 8:21). Tanach

Pisma święte uczą, że gdyby Bóg miał zamiar zniszczyć ludzi z powodu naszej niegodziwości, musiałby to robić nieustannie! To nie jakiś fundamentalistyczny kaznodzieja oświadczył, że „serce człowieka jest złe od młodości”. Taka jest Boża „diagnoza” dotycząca naszej kondycji duchowej, zapisana w pismach. Jakże smutny był stan ludzkości przed potopem (por. Rdz 6,5) i że ten stan pozostał niezmieniony nawet po potopie.

Posuniemy się trochę do przodu w historii, tak jak jest to zapisane w pismach świętych. Kilka dni po nadaniu Tory (Prawo Mojżesza) na górze Synaj Iszraelici złamali pierwsze przykazanie – zakaz oddawania czci innym bożkom. Z całego pokolenia, które wyszło z Egiptu, tylko dwóm pozwolono wejść do Kanaanu, fakt ten również jest godny rozważenia.

Pierwszy król Iszraela, Saul, był odstępcą. Jego następca Dawid, największy król, jaki kiedykolwiek powstał dla ludu Iszraela, zgrzeszył i doprowadził do morderstwa, a jego syn Salomon, najmądrzejszy z ludzi, czcił bożki i był poligamistą na skalę, którą trudno sobie wyobrazić (700 żon i 300 konkubin). A jednak panowanie Dawida i Salomona uważane jest za złoty wiek w historii Iszraelskiego narodu! Wystraczyło jedno pokolenie by później królestwo podzieliło się na dwie części – Iszrael i Judę, królestwo północne i królestwo południowe. Dwieście pięćdziesiąt lat później północne królestwo – wszyscy jego królowie byli źli – i zostało zniszczone. A jeśli chodzi o południowe królestwo, królestwo Judy, zostało ono zniszczone, a jego mieszkańcy wygnani 150 lat później. Dlaczego? Z powodu grzechu, który wdarł się i przeniknął każdy obszar.

Spójrzcie, co powiedzieli na ten temat prorocy. W Księdze Jeremiasza 5:1 Bóg mówi do swego wiernego proroka: „Wędruj ulicami Jeruszalem, zobacz i poznaj, i pytaj na jej ulicach, czy kogoś znajdziesz, czy jest taki, czyni sprawiedliwość, proś o wiarę i przebaczenie”(Tanach). Ale Jeremiasz nie mógł znaleźć ani jednej takiej osoby! Mniej więcej w tym samym czasie Bóg rzekł do Ezechiela: „I szukałem wśród nich męża, który by wystawił mur i stanął w wyłomie przede Mną, by bronił tej ziemi i przeszkodził Mi w jej niszczeniu, a nie znalazłem takiego. Wobec tego wyleję na nią mój gniew, w ogniu mojej zapalczywości wyniszczę ich. Na głowy ich składam odpowiedzialność za ich postępowanie» - wyrocznia JHWH Boga.” (Ezechiela 22:30-31).

Bóg zniszczył Jeruszalem w 586 roku p.n.e., ponieważ Judejczycy jako całość – i osobiście – odwrócili się od Boga JHWH. Potem, po 500 latach odnowienia na ziemi judzkiej w wyniku wielu grzechów, zarówno świątynię, jak i miasto zostały ponownie zniszczone w roku 70 n.e.

Bóg poświęcił bardzo dużo uwagi Iszraelowi i dał więcej możliwości, ulepszenia postępowania niż jakimkolwiek innym ludziom (narodom) na ziemi. Nie możemy uniknąć gorzkiego sądu: my również cierpimy z powodu tej samej rzeczy, zwanej grzeszną naturą. Grzeszna natura zadaje swoje ciosy Iszaelowi, Judejczykom nie mniej niż narodom (poganom). Wszyscy potrzebujemy pomocy z nieba.

Jeśli ludzie nie są grzesznikami, dlaczego Arabowie i Żydzi nie potrafią sobie przebaczyć, zapomnieć i zaufać sobie nawzajem? I dlaczego w Stanach Zjednoczonych biali mają trudności z tworzeniem braterstwa z czarnymi? I dlaczego narody nie mogą żyć w pokoju? I jak to się dzieje, że większość przestępców zwolnionych z więzienia wraca do świata przestępczości?

Dawid powiedział: „Oto zrodzony jestem w przewinieniu i w grzechu poczęła mnie matka” (Psalm 51:7). A w księdze Kaznodziei 7:20 mówi: „Nie ma bowiem na ziemi człowieka sprawiedliwego, który by czynił dobrze i nie grzeszył”.

Oczywiście można spotkać ludzi o niezwykłej moralności, takich jak Hindus Mahatma Gandhi. Ale te przykłady to tylko wyjątki potwierdzające regułę i wyjaśniające, jak głęboki jest ludzki grzech.”

Poprzez pierwszych przodków cały rodzaj ludzki zgrzeszył, a tym samym zgrzeszył i utracił szczęście i łaskę. Od pierwszego grzechu cały rodzaj ludzki rodzi się z grzeszną i zepsutą naturą i że tylko szczególny akt Boży może „zbawić” tę naturę. Zatem „po grzechu pierworodnym na świat wkroczyło zło, z jego niszczycielskimi konsekwencjami nie tylko dla całego stworzenia, ale także dla świata zwierząt.

Apostoł Paweł (Saul) napisał: „Dlatego nie jesteś w stanie się obronić, o człowieku, kimkolwiek jesteś, który osądzasz; bo w czym osądzasz drugiego, osądzasz samego siebie, dlatego że ty, który osądzasz, robisz to samo.” (Rzym. 2:1). Potępiając innych ludzi, tak naprawdę potępiamy siebie!

Uważamy, że jesteśmy stosunkowo dobrymi, moralnymi i prawymi ludźmi, a innych oceniamy jako grzeszników i przestępców. Problem jednak w tym, że jesteśmy winni tego samego – z tą różnicą, że usprawiedliwiamy ich istnienie w naszym życiu i obwiniamy innych.

Pismo święte wzywa grzeszników do zmiany postępowania i przestrzegania moralności i uczciwości poprzez przestrzeganie praw zawartych w słowie Boga. Nie ma wątpliwości, że wielu ludzi rzeczywiście w pewnym stopniu zmienia swoje postępowanie dzięki przestrzeganiu tych praw. Ale jeśli mamy być szczerzy, większość tych zmian ma charakter czysto kosmetyczny. Przecież ilu terrorystów, morderców, zboczeńców oraz ludzi zdegenerowanych i skorumpowanych zostało całkowicie zmienionych dzięki słowu Bożemu? Jak czytamy w liście do Rzymian 13: 1,2,3; ,, Każdy człowiek niech się poddaje władzom zwierzchnim; bo nie ma władzy, jak tylko od Boga, a te, które są, przez Boga są ustanowione. Kto więc się przeciwstawia władzy, przeciwstawia się Bożemu postanowieniu; a ci, którzy się przeciwstawiają, sami na siebie potępienie ściągają. Rządzący bowiem nie są postrachem dla tych, którzy pełnią dobre uczynki, lecz dla tych, którzy pełnią złe. Chcesz się nie bać władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę”

Słowo Boże jasno i dobitnie pokazuje, że ludzie potrzebują władzy, praw i przepisów wymagające rzeczy zakazanych.

Oczywiście wina spoczywa całkowicie na barkach rodzaju ludzkiego. Potrzebujemy Boga, który wyciągnie rękę z nieba i zbawi nas od naszych grzechów. Po to przyszedł na ten świat Jeszu Mesjasz i dlatego jeden z Jego uczniów powiedział wspólnocie wierzących, że „Dlatego też całkowicie może zbawić tych, którzy przez niego przychodzą do Boga, bo zawsze żyje, aby wstawiać się za nimi.” (Hebrajczyków 7: 25). Wielu ludzi może poświadczyć stopień prawdy zawartych w tym wersecie.

,,Wiemy bowiem, że prawo (zakon) jest duchowy, ja zaś jestem cielesny, zaprzedany grzechowi. Albowiem nie rozeznaję się w tym, co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię. A jeśli to czynię, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że prawo (zakon) jest dobry. Ale wtedy czynię to już nie ja, lecz grzech, który mieszka we mnie. Wiem zatem, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak; albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię. A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie. Znajduję (odkrywam) więc w sobie prawo (zakon), że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe; bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w prawie (zakonie) Bożym. A w członkach swoich dostrzegam inne prawo (zakon), który walczy przeciwko prawu (zakonowi), uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę prawa (zakonu) grzechu, który jest w członkach moich. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci? Bogu niech będą dzięki przez Jeszu Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem prawu (zakonowi) Bożemu, ciałem zaś prawa (zakonowi) grzechu. - Rzymian 7:14-21.

Jest tylko jedno wyjście z tej sytuacji, tylko jedna droga, która da nam nowe serce - nową naturę, tylko jedna droga, dzięki której osiągniemy prawdziwą wolność od winy i otrzymamy siłę potrzebną do prowadzenia nowego życia. Ta droga wiedzie przez Jeszu Mesjasza. Jeśli w Niego uwierzymy i poprosimy Boga o przebaczenie grzechów to dzięki Jego śmierci za nas, my także umrzemy dla tego wszystkiego, co nas w przeszłości zniewoliło, i z Jego pomocą zwyciężymy grzech. Choć na tym świecie pełnej doskonałości nie osiągniemy, bo od czasu do czasu zmagamy się ze swoją „starą naturą”, z pewnością będziemy mogli zasmakować wspaniałej i świętej wolności, którą będziemy się cieszyć na zawsze.

To właśnie miał na myśli Pan Jeszu, gdy mówił do wierzących w Niego uczni: „Jeżeli będziecie trwać w moim słowie, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (Jana 8:31-32). ). Wybór należy do Ciebie. Każdy może wybrać pomiędzy zaprzeczeniem, że z natury jest zniewolony przez grzech – chociaż to zaprzeczenie samo w sobie tylko dowodzi, jak głęboka jest nasza pycha i jak silna jest nasza wola – a prawdą, która go wyzwoli.

,, Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, robimy z Niego kłamcę i nie ma w nas Jego słowa.” – 1 Jana 1:8-10

 

Chwała Panu Jeszu.

 

Stanisław sługa Pana Jeszu.


 

Udostępnij

Brak komentarzy

Dodaj komentarz