- Powiedział im też przypowieść o tym, że powinni zawsze się modlić i nie ulegać zniechęceniu(stać się słabym).
- mówiąc: Był w jednym mieście pewien sędzia, który Boga się nie bał, a z człowiekiem się nie liczył.
- Była też w owym mieście pewna wdowa, która go nachodziła i mówiła: Weź mnię w obronę przed moim przeciwnikiem.
- I przez długi czas nie chciał. Potem zaś powiedział sobie: Chociaż i Boga się nie boję ani z człowiekiem się nie liczę,
- jednak ponieważ ta wdowa przysparza mi kłopotów, obronię ją, aby nie przychodziła bez końca i nie wykańczała mnie.
- I rzekł Pan: Słuchajcie, co mówi ten niesprawiedliwy sędzia!
- A czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do Niego we dnie i w nocy, chociaż zwleka w ich sprawie?
- Powiadam wam, że szybko weźmie ich w obronę. Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
- I powiedział także do tych, którzy pokładali ufność w sobie samych, że są usprawiedliwieni, a innych lekceważyli, to podobieństwo:
- Dwóch ludzi weszło do świątyni, aby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik.
- Faryzeusz stanął i tak się w duchu modlił: Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak inni ludzie, rabusie, oszuści, cudzołożnicy albo też jak ten oto celnik.
- Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę z całego mego dorobku.
- A celnik stanął z daleka i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś swoją, mówiąc: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu(błądzący, mylący się, winny, występny).
- Powiadam wam: Ten poszedł usprawiedliwiony do domu swego, tamten zaś nie; bo każdy, kto siebie wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.
- Przynieśli też do niego i dzieci, aby się ich dotknął. A widząc to uczniowie, zabraniali im.
- Jeszu zaś przywołał je i rzekł: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie zabraniajcie im. Albowiem do takich należy Królestwo Boże.
- Amen, powiadam wam, kto nie przyjmuje Królestwa Bożego jak dziecię, nie wejdzie do niego.
- I zapytał Go pewien dostojnik tymi słowy: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć życie wieczne?
- Rzekł do niego Jeszu: Dlaczego zwiesz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg.
- Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij ojca swego i matkę swoją.
- Ten zaś rzekł: Tego wszystkiego przestrzegałem od młodości.
- A gdy to Jeszu usłyszał, rzekł do niego: Jeszcze jednego ci brak. Sprzedaj wszystko, co tylko masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, a potem przyjdź i naśladuj Mnie.
- Ten zaś, usłyszawszy to, zasmucił się; był bowiem bardzo bogaty.
- A Jeszu, gdy go takim ujrzał, powiedział: Jak trudno tym, którzy mają bogactwo(majętności), wejść do Królestwa Bożego.
- Łatwiej bowiem wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego.
- A ci, którzy to usłyszeli, rzekli: Któż więc może być zbawiony?
- On zaś rzekł: Co niemożliwego jest u ludzi, możliwe jest u Boga.
- A Piotr rzekł: Oto my opuściliśmy, co było nasze, a poszliśmy za tobą.
- On zaś rzekł do nich: Amen, powiadam wam, że nie ma takiego, który by opuścił dom czy żonę, czy braci, czy rodziców, czy dzieci dla Królestwa Bożego,
- a nie otrzymał w zamian daleko więcej w czasie obecnym, a w świecie przyszłym życie wieczne.
- A wziąwszy z sobą dwunastu, rzekł do nich: Oto idziemy do Jeruszalem, i wszystko, co napisali prorocy, wypełni się nad Synem Człowieczym.
- Wydadzą Go bowiem narodom(poganom) i wyśmieją, zelżą i oplwają,
- a ubiczują, zabiją Go, ale dnia trzeciego zmartwychwstanie.
- Lecz oni nic z tego nie zrozumieli i było to słowo zakryte przed nimi, i nie wiedzieli, co mówiono.
- A gdy On przybliżał się do Jerycha, pewien ślepiec siedział przy drodze, żebrząc.
- A gdy usłyszał, że tłum przechodzi, dowiadywał się, co się dzieje.
- Powiedzieli mu wtedy, że Jeszu z Nazaretu przechodzi.
- I zaczął wołać: Jeszu, Synu Dawidowy, zmiłuj się nade mną!
- A ci, którzy szli na przedzie, gromili go, by milczał. On zaś coraz głośniej wołał: Synu Dawidowy, zmiłuj się nade mną!
- Wtedy Jeszu przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy ten się zbliżył, zapytał go,
- mówiąc: Co chcesz, abym ci uczynił? A on odrzekł: Panie, abym przejrzał.
- A Jeszu rzekł do niego: Przejrzyj! Wiara twoja uzdrowiła cię.
- I zaraz odzyskał wzrok, i szedł za Nim, wielbiąc Boga. A cały lud, ujrzawszy to, oddał chwałę Bogu.
Brak komentarzy