Rozdział 19

24 listopada 2023
  1. Potem wszedł i przechodził przez Jerycho.
  2. A oto mąż, imieniem Zacheusz, przełożony nad celnikami, człowiek bogaty,
  3. pragnął widzieć Jeszu, kto to jest, lecz nie mógł z powodu tłumu, gdyż był małego wzrostu.
  4. Pobiegł więc naprzód i wszedł na drzewo sykomory, aby Go ujrzeć, bo tamtędy miał przechodzić.
  1. A gdy Jeszu przybył na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź szybko, gdyż dziś muszę się zatrzymać w twoim domu.
  2. I zszedł szybko, i przyjął Go z radością.
  3. A widząc to, wszyscy szemrali, mówiąc: Do człowieka grzesznego przybył w gościnę.
  4. Zacheusz zaś stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę majątku mojego daję ubogim, a jeśli na kim co wymusiłem, jestem gotów oddać w czwórnasób.
  5. A Jeszu rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem domu tego, ponieważ i on jest synem Awrahamowym.
  6. Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby szukać i zbawić to, co zginęło.
  7. A gdy oni tego słuchali, powiedział im dodatkowo podobieństwo, dlatego, że był blisko Jeruszalem, a oni mniemali, że wkrótce ma się objawić Królestwo Boże.
  8. Rzekł więc: Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się do dalekiego kraju, aby objąć królowanie i wrócić.
  9. Przywołał więc dziesięciu sług swoich i dał im dziesięć min, i rzekł do nich: Obracajcie nimi, aż powrócę.
  10. Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: Nie chcemy, żeby ten królował nad nami.
  11. A gdy on, objąwszy królowanie powrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, ile kto zarobił.
  12. Zjawił się więc pierwszy i rzekł: Panie, mina twoja przyniosła dziesięć min zysku.
  13. I rzekł do niego: To dobrze, sługo dobry, przeto iż w małym byłeś wierny, obejmij władzę nad dziesięciu miastami.
  14. I przyszedł drugi, mówiąc: Panie, mina twoja przyniosła pięć min.
  15. Rzekł i do niego: Także i ty bądź nad pięcioma miastami.
  16. A inny przyszedł i rzekł: Panie, oto mina twoja, którą trzymałem w chustce.
  1. Bałem się bowiem ciebie, żeś człowiekiem surowym; bierzesz, czego nie położyłeś, i żniesz, czego nie posiałeś.
  2. Wtedy mu odpowiedział: Na podstawie twoich słów osądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym, który bierze, czego nie położył, i żnie, czego nie posiał.
  3. Dlaczego więc nie dałeś pieniędzy moich do banku? Po powrocie miałbym je z zyskiem?
  4. A do tych, którzy stali obok, powiedział: Odbierzcie od niego minę, a dajcie temu, który ma dziesięć min.
  5. A oni rzekli do Niego: Panie, ma już dziesięć min.
  6. Powiadam wam, iż każdemu, kto ma, będzie dane, temu zaś, który nie ma, i to, co ma, będzie odebrane.
  7. Ale tych nieprzyjaciół moich, którzy nie chcieli, bym ja królował nad nimi, przyprowadźcie tutaj i zabijcie ich na moich oczach.
  8. I powiedział to, szedł dalej, idąc(zdążając) do Jeruszalem.
  9. A gdy się przybliżył do Betfage i do Betanii, do Góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch spośród uczniów swoich,
  10. mówiąc: Idźcie do wioski naprzeciwko, w której, gdy do niej wejdziecie, znajdziecie oślę uwiązane, na którym nikt z ludzi jeszcze nie siedział, i odwiązawszy je, przy- prowadźcie.
  11. A jeśliby was kto pytał: Dlaczego odwiązujecie, powiedzcie tak: Pan go potrzeebuje.
  12. A gdy odeszli ci, którzy zostali wysłani, znaleźli, jak im powiedział.
  13. Gdy zaś oni odwiązywali oślę, rzekli jego właściciele do nich: Dlaczego odwiązujecie oślę?
  14. A oni rzekli: Pan go potrzebuje.
  15. I przywiedli je do Jeszu, i narzuciwszy swoje szaty na oślę, posadzili na nim Jeszu.
  16. A gdy On jechał, rozpościerali szaty swoje na drodze.
  1. Gdy zaś zbliżał się już do podnóża Góry Oliwnej, zaczęła cała rzesza uczniów radośnie chwalić Boga wielkim głosem za wszystkie cuda, jakie widzieli,
  2. mówiąc: Błogosławiony, który przychodzi jako król w imieniu Pańskim; na niebie pokój i chwała na wysokościach.
  3. A niektórzy faryzeusze z tłumu mówili do Niego: Nauczycielu, zgrom uczniów swoich.
  4. I odpowiadając, rzekł: Powiadam wam, że jeśli ci będą milczeć, kamienie krzyczeć będą.
  5. A gdy się przybliżył, ujrzał miasto, zapłakał nad nim,
  6. mówiąc: Gdybyś i ty poznało w tym to dniu, co służy ku pokojowi. Lecz teraz zakryte to jest przed oczyma twymi.
  7. Gdyż przyjdą na ciebie dni, że twoi nieprzyjaciele usypią wał wokół ciebie i otoczą, i ścisną cię zewsząd.
  8. I zrównają cię z ziemią i dzieci twoje w murach twoich wytępią, i nie pozostawią z ciebie kamienia na kamieniu, dlatego żeś nie poznało czasu nawiedzenia swego.
  9. A wszedłszy do świątyni, zaczął wypędzać sprzedawców,
  10. mówiąc do nich: Napisano: I będzie mój dom domem modlitwy, wy zaś uczyniliście z niego jaskinię zbójców.
  11. I nauczał codziennie w świątyni. Arcykapłani zaś i uczeni w Piśmie, a także przedniejsi z ludu szukali sposobności, by Go zgładzić.
  12. Lecz nie znajdowali nic, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchając Go, garnął się do Niego.

dalej->


 

Brak komentarzy