Rozdział 16

4 lutego 2024
  1. Przyszedł do Derbe i  Listry. A oto był tam pewien uczeń, imieniem Tymoteusz, syn pewnej kobiety judejskiej, wierzącej, ojca zaś Greka,
  2. Bracia z Listry i Ikonium wystawili mu dobre świadectwo.
  3. Paweł chciał, aby ten udał się z nim w drogę, toteż wziąwszy go, obrzezał ze względu na Judejczyków, którzy mieszkali w owych okolicach; wszyscy bowiem wiedzieli, że jego ojciec był Grekiem.
  4. A gdy chodzili po miastach, przekazywali im nakazy ustanowione przez apostołów i starszych w Jeruszalem, których mieli przestrzegać.
  1. Zgroadzenia zaś utwierdzały się w wierze i z każdym dniem rosły w liczbę.
  2. I przeszli przez frygijską i galacką krainę, ponieważ Duch Święty przeszkodził w głoszeniu Słowa Bożego w Azji.
  3.  Gdy przybyli do Myzji, próbowali pójść do Bitynii, ale im Duch Jeszu  nie pozwolił;
  4. minąwszy Mizję, doszli do Troady.
  5. I miał Paweł w nocy widzenie: Jakiś Macedończyk stał i prosił go, mówiąc: Przepraw się do Macedonii i pomóż nam.
  6. Gdy tylko ujrzał to widzenie, staraliśmy się zaraz wyruszyć do Macedonii, wnioskując, iż nas Bóg powołał, abyśmy im zwiastowali dobrą nowinę.
  7. Odpłynąwszy z Troady, zdążaliśmy wprost do Samotraki, a nazajutrz do Neapolu,
  8. stamtąd zaś do Filippi, które jest przodującym miastem okręgu macedońskiego i kolonią rzymską. I zatrzymaliśmy się w tym mieście dni kilka.
  9. A w dzień szabatu wyszliśmy za bramę nad rzekę, gdzie, jak sądziliśmy, odbywały się modlitwy, i usiadłszy, rozmawialiśmy z niewiastami, które się zeszły.
  10. Przysłuchiwała się też pewna bogobojna niewiasta, imieniem Lidia, z miasta Tiatyry, sprzedawczyni purpury, której Pan otworzył serce, tak iż się skłaniała do tego, co Paweł mówił.
  11. A gdy została zanurzona, także i dom jej, prosiła, mówiąc: Skoroście mnie uznali za wierną Panu, wstąpcie do domu mego i zamieszkajcie. I wymogła to na nas.
  12. A gdyśmy szli na modlitwę, zdarzyło się, że spotkała nas pewna dziewczyna, która miała ducha wieszczego, a która przez swoje wróżby przynosiła wielki zysk panom swoim.
  13. Ta, idąc za Pawłem i za nami, wołała mówiąc: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i zwiastują wam drogę zbawienia.
  14. A to czyniła przez wiele dni. Wreszcie Paweł zmęczony, zwrócił się do ducha i rzekł: Rozkazuję ci w imieniu Jeszu Chrystusa, żebyś z niej wyszedł. I w tej chwili wyszedł.
  1. A gdy jej panowie ujrzeli, że przepadła nadzieja na ich zysk, pochwycili Pawła i Sylasa, zawlekli ich na rynek przed urzędników.
  2. I stawiwszy ich przed pretorów, rzekli: Ci oto ludzie, którzy są Judejczykami, zakłócają spokój w naszym mieście
  3. i głoszą obyczaje, których nie wolno nam, jako Rzymianom, przyjmować ani zachowywać.
  4. Wraz z nimi wystąpił też przeciwko nim tłum, a pretorzy, zdarłszy z nich szaty, kazali wychłostać ich rózgami;
  5. a gdy im wiele razów zadali, wrzucili ich do więzienia i nakazali stróżowi więziennemu, aby ich uważnie strzegł.
  6. Ten, otrzymawszy taki rozkaz, wtrącił ich do wewnętrznego więzienia(lochu), a nogi ich zakuł w dyby.
  7. A około północy Paweł i Sylas modlili się i śpiewem wielbili Boga, więźniowie zaś przysłuchiwali się im.
  8. Nagle powstało wielkie trzęsienie ziemi, tak że się zachwiały fundamenty więzienia i natychmiast otworzyły się wszystkie drzwi, a więzy wszystkich się rozwiązały.
  9. A gdy się przebudził stróż więzienny i ujrzał otwarte drzwi więzienia, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli.
  10. Lecz Paweł odezwał się donośnym głosem, mówiąc: Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy.
  11. Zażądał więc światła, wbiegł do środka i drżąc cały, przypadł do nóg Pawła i Sylasa,
  12. i wyprowadziwszy ich na zewnątrz, rzekł: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony?
  13. A oni rzekli: Uwierz w Pana Jeszu, a będziesz zbawiony, ty i twój dom.
  1. I głosili Słowo Pańskie jemu i wszystkim, którzy byli w jego domu.
  2. Tej samej godziny w nocy zabrał ich ze sobą, obmył ich rany, i zaraz został zanurzony on i wszyscy jego domownicy.
  3. I wprowadził ich do swego domu, zastawił stół i weselił się wraz z całym swoim domem, że uwierzył w Boga.
  4. A gdy nastał dzień, posłali pretorzy pachołków, mówiąc: Zwolnij tych ludzi.
  5. Stróż więzienny zaś oznajmił te słowa Pawłowi: Pretorzy przysłali polecenie, że macie być zwolnieni; przeto wyjdźcie teraz i idźcie w pokoju.
  6. Paweł zaś rzekł do nich: Wychłostawszy nas, obywateli rzymskich, publicznie bez sądu, wrzucili nas do więzienia; teraz zaś potajemnie nas wypędzają? Nie, niech raczej sami przyjdą i wyprowadzą nas.
  7. Pachołkowie zaś donieśli pretorom te słowa. A ci gdy usłyszeli, że są Rzymianami, zlękli się.
  8. I przyszedłszy, przeprosili ich, wyprowadzili i prosili, żeby opuścili miasto.
  9. Kiedy wyszli z więzienia, wstąpili do [domu] Lidii, a gdy zobaczyli się z braćmi, pocieszyli ich i odeszli.

dalej->


 

Brak komentarzy