- Starszy do umiłowanego Gajusa, którego miłuję w prawdzie.
- Umiłowany! Modlę się o to, aby ci się we wszystkim dobrze powodziło i abyś był zdrów tak, jak dobrze się ma dusza twoja.
- Ucieszyłem się bowiem bardzo, gdy bracia przychodzili i składali świadectwo o tobie w prawdzie, (o tym) jak ty postępujesz w prawdzie.
- Nie ma zaś dla mnie większej radości, jak słyszeć, że dzieci moje żyją w prawdzie.
- Umiłowany, wiernie wykonujesz wszystko, co robisz dla braci oraz dla obcych(przychodniom),
- którzy złożyli świadectwo przed zgromadzenie(zborem) o miłości twojej, i dobrze postąpisz, jeżeli wyprawisz ich w drogę, jak przystoi przed Bogiem.
- Wyruszyli oni bowiem dla imienia Jego, nic nie przyjmując od narodów(pogan).
- My więc powinniśmy takich gościnnie podejmować, aby przyczynić się do rozpowszechnienia prawdy.
- Napisałem do zgromadzenia(zboru) krótki list, lecz Diotrefes, który lubi odgrywać wśród nich kierowniczą rolę, nie uznaje nas.
- Dlatego, jeżeli przyjdę, przypomnę uczynki jego, że złośliwymi słowy nas obmawia i nie zadowalając się tym, nie tylko sam nie przyjmuje braci, lecz nawet zabrania to czynić tym, którzy chcą ich przyjąć, i usuwa ich ze zgromadzenia(zboru).
- Umiłowany! Nie naśladuj tego, co złe, ale to, co dobre. Kto czyni dobrze, z Boga jest, kto czyni źle, nie widział Boga.
- Demetriuszowi wystawili wszyscy, nawet sama prawda, dobre świadectwo. My również wystawiamy, a wiesz, że świadectwo nasze jest prawdziwe.
- Miałbym ci wiele do napisania, lecz nie chcę pisać atramentem i piórem.
- Spodziewam się, że cię niebawem zobaczę, i wtedy osobiście porozmawiamy.
- Pokój z Tobą! Pozdrawiają cię przyjaciele. Pozdrów imiennie przyjaciół.
Brak komentarzy