Rozdział 9

30 września 2023
  1. I mówił im: Amen powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, zanim nie ujrzą Królestwo Boga, nadchodzącego w mocy.
  2. A po sześciu dniach wziął Jeszu z sobą Piotra i Jakowa, i Jana i wprowadził ich tylko samych na wysoką górę, na osobność, i przemienił się przed nimi.
  3. I szaty jego stały się tak lśniąco białe, jak ich żaden farbiarz na ziemi wybielić nie zdoła.
  4. I ukazał się im Elija(Eliasz) z Moses(Mojżeszem), i rozmawiali z Jeszu.
  5. A odezwawszy się Piotr, rzekł do Jeszu: Mistrzu! Dobrze nam tu być; rozbijmy trzy namioty: Tobie jeden i Moses(Mojżeszowi) jeden, i Elija(Eliaszowi) jeden.
  6. Nie wiedział bowiem, co ma powiedzieć, bo ogarnął ich lęk.
  7. I powstał obłok, osłaniający ich, a z obłoku rozległ się głos: Ten jest Syn mój umiłowany, jego słuchajcie.
  8. A nagle, rozejrzawszy się wokoło, już nikogo przy sobie nie widzieli, tylko Jeszu samego.
  1. A gdy zstępował z góry, przykazał im, aby nikomu nie opowiadali o tym, co widzieli, dopóki Syn Człowieczy nie zmartwychwstanie.
  2. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.
  3. Pytali Go też, mówiąc: Cóż to mówią uczeni w Piśmie, że wpierw musi przyjść Elja(Eliasz)?
  4. A On im odrzekł: Elija(Eliasz) wprawdzie przyjdzie najpierw i wszystko naprawi; ale jakże napisano o Synu Człowieczym? Musi wiele ucierpieć i za nic być poczytanym.
  5. Ale powiadam wam, że i Elija(Eliasz) przyszedł, i uczynili mu, co chcieli, jak o nim jest napisane.
  6. I przyszedł do uczniów, ujrzeli mnóstwo tłumu wokół nich i uczonych w Piśmie, którzy rozprawiali z nimi.
  7. Skoro Go zobaczyli, zaraz podziw ogarnął cały tłum i przybiegając, witali Go.
  8. I zapytał ich: O czym z nimi rozprawiacie?
  9. Wtedy odpowiedział mu jeden z tłumu: Nauczycielu, przyprowadziłem do ciebie syna mego, który ma ducha niemego.
  10. A ten, gdziekolwiek go pochwyci, szarpie nim, a on pieni się i zgrzyta zębami i drętwieje; i mówiłem uczniom Twoim, aby go wygnali, ale nie mogli.
  11. A On im odrzekł, mówiąc: O rodzie bez wiary! Jak długo będę z wami? Dokąd będę was znosił? Przyprowadźcie go do Mnie!
  12. I przywiedli go do Niego. A gdy Go duch ujrzał, zaraz zaczął nim szarpać, a on upadłszy na ziemię, tarzał się z pianą na ustach.
  13. I zapytał ojca jego: Od jak dawna to się z nim dzieje? A on powiedział: Od dzieciństwa.
  14. I często go rzucał nawet w ogień i wodę, żeby go zgubić; ale jeżeli coś możesz, zlituj się nad nami i pomóż nam.
  15. A Jeszu rzekł do niego: Co się tyczy tego: Jeżeli coś możesz, to: Wszystko jest możliwe dla wierzącego.
  1. Zaraz zawołał ojciec chłopca: Wierzę, pomóż niedowiarstwu memu:
  2. A Jeszu, widząc, że tłum się zbiega, zgromił ducha nieczystego i rzekł mu: Duchu niemy i głuchy! Nakazuję ci: Wyjdź z niego i nie wchodź więcej w niego!
  3. I krzyknął, i szarpnął nim gwałtownie, po czym wyszedł; a chłopiec wyglądał jak martwy, tak iż wielu mówiło, że umarł.
  4. A Jeszu ujął go za rękę i podniósł, a on wstał.
  5. I gdy wrócił do domu, uczniowie Jego pytali Go na osobności: Dlaczego to my nie mogliśmy go wygnać?
  6. I rzekł im: Ten rodzaj w żaden inny sposób wyjść nie może, jak tylko przez modlitwę.
  7. I wyszedł stamtąd, przechodzili przez Galileę; a nie chciał, aby ktoś o tym wiedział.
  8. Pouczał bowiem uczniów swoich i mówił im: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzkie i zabiją Go, ale zabity po trzech dniach zmartwychwstanie.
  9. Oni jednak nie rozumieli tego słowa, a bali się Go pytać.
  10. I przybyli do Kafarnaum. A będąc w domu, zapytał ich: O czym to rozprawialiście w drodze?
  11. A oni milczeli, bo rozmawiali między sobą w drodze o tym, kto z nich jest największy.
  12. I usiadł, przywołał dwunastu i rzekł im: Jeśli ktoś chce być pierwszy, niech stanie się ze wszystkich ostatnim i sługą wszystkich.
  13. Potem wziął małe dziecię, postawił je przed nimi i wziąwszy je w ramiona, rzekł do nich:
  14. Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał.
  15. Odpowiedział mu Jan: Nauczycielu! Widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi za nami, jak wypędzał w twoim imieniu demony, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził za nami.
  1. Ale Jeszu rzekł: Nie zabraniajcie mu, ponieważ nie ma takiego, kto by dokonywał cudów w imieniu moim i mógł zaraz potem źle o mnie mówić.
  2. Bo kto nie jest przeciwko nam, ten jest za nami.
  3. Albowiem kto by napoił was kubkiem wody w imię tego, że należycie do Chrystusa, amen powiadam wam, nie straci zapłaty swojej.
  4. A kto by zgorszył jednego z tych maluczkich, którzy wierzą, temu lepiej by było, by zawiesić na jego szyi kamień młyński, a jego wrzucić do morza.
  5. A jeśli cię gorszy ręka twoja, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie kalekim wejść do życia, niż dwie ręce mając trafić do Gehenny, w ogień nieugaszony,
  6. gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.
  7. A jeśli cię gorszy noga twoja, odetnij ją; lepiej dla ciebie jest wejść do życia kulawym, niż mieć dwie stopy i zostać wrzuconym do Gehenny, (w ogień nieugaszony),
  8. gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.
  9. I jeśli cię gorszy oko twoje, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do Królestwa Bożego, niż mieć dwoje oczu, a być wrzuconym do Gehenny,
  10. gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.
  11. Albowiem każdy ogniem będzie osolony.
  12. Sól, to dobra rzecz, ale jeśli sól zwietrzeje, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w samych sobie i zachowujcie pokój między sobą.

dalej->


Wersja robocza

Brak komentarzy