Rozdział 24

11 lutego 2024
  1. A po pięciu dniach przyjechał arcykapłan Ananiasz z niektórymi starszymi i z rzecznikiem(mówcą) prawnym, niejakim Tertullusem, aby wytoczyć sprawę przed namiestnikiem przeciwko Pawłowi.
  2. A gdy go wezwano, zaczął Tertullus wygłaszać oskarżenie, mówiąc: Tobie to zawdzięczamy, iż cieszymy się zupełnym pokojem i że dzięki twojej przezorności zostały zaprowadzone reformy dla dobra tego narodu.
  3. Przyznajemy to zawsze i wszędzie, dostojny Feliksie, z wielką wdzięcznością.
  4. Lecz aby cię zbyt długo nie zatrzymywać, proszę, abyś nas pokrótce w dobroci swojej wysłuchał.
  5. Stwierdziliśmy, że ten człowiek jest jak zaraza, wzbudza niepokoje [wśród] wszystkich Judejczków na całym świecie i jest przywódcą(dowódcą) sekty nazarejczyków.
  6. Usiłował on nawet zbezcześcić świątynię, ujęliśmy go i chcieliśmy osądzić według naszego prawa(zakonu).
  7. Lecz nadbiegł dowódca Lizjasz, wyrwał go przemocą z rąk naszych
  8. i nakazał oskarżycielom jego udać się do ciebie; gdy go sam przesłuchasz, będziesz się mógł od niego dowiedzieć, o co go oskarżamy.
  9. Również Judejczycy poparli skargę, mówiąc, że tak się rzeczy mają.
  10. A gdy namiestnik na niego skinął, aby zabrał głos, Paweł odpowiedział: Wiedząc, że od wielu lat jesteś sędzią nad tym narodem, przystępuję spokojnie do mojej obrony.
  1. Możesz sprawdzić, że nie upłynęło więcej niż dwanaście dni, odkąd przybyłem do Jeruszalem, aby się modlić.
  2.  Nie spotkali mnie w świątyni ani rozprawiającego z kimkolwiek, ani wywołującego tłumne zbiegowisko bądź w synagodze, bądź w mieście,
  3. ani też nie mogą ci dowieść tego, o co mnie teraz oskarżają.
  4. To jednak wyznaję przed tobą, że służę ojczystemu Bogu zgodnie z tą drogą, którą oni nazywają sektą, wierząc we wszystko, co jest napisane w prawie(zakonie) i u proroków,
  5. pokładając w Bogu nadzieję, która również im samym przyświeca, że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
  6. Przy tym sam usilnie staram się o to, abym wobec Boga i ludzi miał zawsze czyste sumienie.
  7. Po wielu zaś latach przybyłem, aby narodowi memu przynieść jałmużny i złożyć ofiary,
  8. przy czym natknęli się na mnie w świątyni, gdy zostałem oczyszczony, bez tłumu i zgiełku,
  9. pewni Judejczycy z Azji, którzy powinni by tu być przed tobą i oskarżać, jeżeli mają coś przeciwko mnie.
  10. Albo niechże ci oto sami powiedzą, jaką nieprawość we mnie znaleźli, gdy stałem przed Radą Najwyższą.
  11. Chyba tylko ten jeden okrzyk, jaki wydałem, stojąc między nimi: Jestem postawiony dziś przed waszym sądem z powodu zmartwychwstania.
  12. A Feliks, który dość dokładnie był obeznany z drogą Pańską, odroczył ich sprawę i rzekł: Gdy dowódca Lizjasz przybędzie, osądzę waszą sprawę,
  13. a setnikowi rozkazał strzec go, zastosować ulgi i nie przeszkadzać żadnemu z przyjaciół w oddawaniu mu usług.
  1. A po kilku dniach przybył Feliks z żoną swoją Druzyllą, która była Judejką. Kazał więc sprowadzić Pawła i przysłuchiwał się mu, co mówił o wierze w Jeszu Chrystusa.
  2. Lecz gdy zaczął mówić o usprawiedliwieniu, o wstrzemięźliwości i o przyszłym sądzie, Feliks zaniepokoił się: Na te- raz dość, odejdź; gdy znajdę czas, poślę po ciebie.
  3. Zarazem miał nadzieję, że mu Paweł da pieniądze; dlatego też posyłał po niego częściej i rozmawiał z nim.
  4. Po upływie dwóch lat nastał po Feliksie Porcjusz Festus; pragnąc okazać Judejczykom przychylność, Feliks pozostawił Pawła w więzieniu.

dalej->


 

Brak komentarzy